W ostatnich latach znacznie więcej się pisze i mówi o tym zaburzeniu, szkoły poświęcają sporo czasu na zapoznawanie się ze sposobem funkcjonowania dzieci nadpobudliwych i z formami udzielania im pomocy. Rodzice, przychodząc do poradni, opowiadają, że to właśnie w szkole lub przedszkolu ktoś zwrócił im uwagę na to, że ich dziecko jest nadpobudliwe. Badania wykazują jednak, że ostatnio nie doszło do istotnego przyrostu liczby takich dzieci w szkołach. Zapewne odsetek dzieci mających problemy z zachowaniem jest znacznie większy. Nie u wszystkich jednak rozpoznajemy nadpobudliwość psychoruchową. Nie każde kłopotliwe zachowanie można łączyć z nadpobudliwością, a nadpobudliwość psychoruchowa nie może być wytłumaczeniem dla każdego niegrzecznego zachowania.
Czy ADHD jest chorobą ? Dlaczego często mówi się o zespole nadpobudliwości psychoruchowej jako o zaburzeniu rozwojowym?
W dużym uproszczeniu –ADHD można sprowadzić do odmiennej pracy mózgu. Takiej która uniemożliwia dziecku skuteczne kontrolowanie swoich zachowań, a więc także kontrolowanie uwagi, ruchów i emocji. Dziecko nadpobudliwe nie ma czegoś za dużo ( np. za dużo energii, za wiele emocji ), wręcz przeciwnie – ma za mało zdolności do wewnętrznej kontroli i hamowania zachowania. Reaguje szybko, bezmyślnie i często nieodpowiednio do sytuacji, nie potrafi powstrzymać swoich odruchów i tym samym wpędza się w tarapaty.
Zespół nadpobudliwości psychoruchowej jest zbiorem cech dziecka. U osoby z rozpoznaniem ADHD obserwujemy pewien wzór zachowania. Dzieci takie są nieuważne, impulsywne i nadruchliwe – zawsze lub prawie zawsze. W zależności od wymagań i tolerancji otoczenia powyższe objawy mniej lub bardziej przeszkadzają i utrudniają życie dziecku, a także otaczającym go dorosłym oraz rówieśnikom.
Jeśli objawy nadpobudliwości występują tylko w pewnych okolicznościach, na przykład w domu, zapewne nie jest to ADHD i warto poszukać odpowiedzi na pytanie, co takiego powoduje, że dziecko staje się niespokojne właśnie w tym miejscu. Podobnie jest gdy rodzice lub nauczyciele twierdzą, że dziecko było spokojne i nie różniło się zachowaniem od innych, a zaczęło być nadmiernie ruchliwe lub nieuważne od pewnego momentu.
Często nie mamy wtedy do czynienia z nadpobudliwością psychoruchową rozumianą jako odrębne zaburzenie. Nagła zmiana w zachowaniu dziecka może być wynikiem jego reakcji na jakieś trudne wydarzenia albo sygnałem, że dziecko cierpi na inną chorobę somatyczną, neurologiczną lub psychiczną.
O ADHD mówimy wówczas, gdy odpowiedź na pytanie, czy objawy znacznie utrudniają życie dziecku i stają się źródłem problemów w domu i szkole, jest twierdząca. W sytuacji, kiedy dziecko jest bardzo żywe, nieuważne, impulsywne, ale ono samo oraz jego otoczenie nie uważają tego za problem i są zadowoleni z jego wyników w nauce i z zachowania, nie można mówi o rozpoznawaniu zespołu nadpobudliwości psychoruchowej.
Wśród lekarzy i psychologów od lat toczy się dyskusja, czy ADHD jest chorobą czy zaburzeniem rozwojowym. Osobie z ADHD żyje się trudniej, musi często korzystać z pomocy innych, jednak – co ważne dzięki wysiłkowi otoczenia i swojemu własnemu osiąga to samo co osoby zdrowe lub dotknięte innymi zaburzeniami.
Dzieci z ADHD są zatem normalne. Odbierają prawidłowo, choć szybciej i bardziej chaotycznie, często pomijając istotne dla innych szczegóły. Wolniej i wybiórczo uczą się obowiązujących norm, ale odpowiadają za swoje czyny tak samo, jak wszystkie dzieci. Mają jedynie kłopoty z koncentracją, nadmierną ruchliwością i nadmierną impulsywności.
Opracowała Joanna Wilk
pedagog PCE-PPP w Kamiennej Górze